Ma być płaski i twardy jak deska. Nie powinien wypychać się do przodu nawet po obfitym posiłku. Nie może zmieniać swojego wyglądu kiedy siadamy, pochylamy się do przodu czy chodzimy. To zwykle pobożne życzenia, bo brzuch większości kobiet tak nie wygląda. Pofałdowany, pełen rozstępów, wystający potrafi zepsuć każdą kreację i przy okazji, nasz humor.
Za nadmiar tkanki tłuszczowej na brzuchu z reguły obwiniane są dodatkowe kilogramy nabyte na przykład podczas ciąży lub odwrotnie, jako efekt zbyt intensywnego odchudzania. Co robić, jeśli mimo naszych zabiegów, wciąż nie chce zniknąć?

Abdominoplastyka to nazwa plastyki brzucha, zabiegu chirurgicznego przeprowadzanego w znieczuleniu ogólnym. Celem tej operacji jest usunięcie nadmiaru tkanki tłuszczowej ze środkowych i dolnych partii brzucha. Podczas zabiegu usunięte zostają zbędne tkanki, a wzmacniają się napięcia powięzi mięśni brzucha. Dzięki temu spłaszczeniu ulega podbrzusze, co nadaje lekkości i smukłości całej sylwetce. Pamiątką po operacji będzie poprzeczna blizna w dole brzucha lub w kształcie odwróconej litery T. Ale uwaga! Plastyka brzucha nie zapewni nam takiego efektu do końca życia. Jeśli zaczniemy nadmiernie tyć, wystający brzuch powróci na swoje miejsce. Plastyka brzucha w wielu przypadkach łączona jest liposukcją. Oba zabiegi wzajemnie uzupełniają się, dają efekt wysmuklenia i poprawy konturu sylwetki. Abdominoplastyka jest zabiegiem obejmującym usunięcie nadmiaru skóry i tkanki tłuszczowej. Liposukcja pozwoli nam zaś pozbyć się złogów tłuszczów w wybranych partiach ciała.

Wiele kobiet boi się nie tyle samej operacji, co bólu po niej i długiej rekonwalescencji. Podobno niepotrzebnie. Jak będzie wyglądało postępowanie po zabiegu, zależy od indywidualnych cech pacjentki. Czasem zostaje ona wypisana do domu po kilku godzinach od zabiegu, czasem po kilku dniach. Powrót do formy następuje zwykle po ok. 8 tygodniach od operacji, ale pewien dyskomfort odczuwany jest jeszcze przez kilka miesięcy.

Plastyka brzucha nie jest zabiegiem tanim. Operacja kosztuje od 10 do nawet 15 tys. zł. Do tych cen należy doliczyć koszty pobytu w szpitalu.
Czy warto? Niekiedy operacja to ostatnia deska ratunku... oczywiście w przypadku gdy chcemy, żeby nasz brzuch był jak deska.

Agnieszka Kubiak-Falęcka