
Karl Lagerfeld zaprezentował kolekcję Chanel na wiosnę lato 2013 w paryskim Grand Palais. Przestrzeń została wypełniona ogromnymi wiatrakami i panelami słonecznymi, jednak miało to niewiele wspólnego z ekologią. Krytycy odczytali to jako nawiązanie do kultowej powieści „Przeminęło z wiatrem” i postaci Scarlett O’Hary.
reuters
Mogłoby się wydawać, że kolekcja będzie niezwykle klasyczna i będzie stanowiła nawiązanie do projektów założycielki. Na początku wkroczyła nieśmiertelna czerń, zaraz potem równie klasyczna biel, jednak potem Lagerfeld postawił na nieco bardziej krzykliwe kolory- od pudrowego różu, przez fiolet, aż po zieleń i ognistą czerwień.
Nie brakowało oczywiście klasycznych żakietów w stylu Chanel, w przypadku których mocno zaznaczono ramiona, jednak Karl postanowił wykorzystać zupełnie inne tkaniny. Marynarki nabrały także zupełnie innego charakteru - były kuse i nieco figlarne.
fashion-telegraph.co.uk
fashion-telegraph.co.uk
Ciekawym zabiegiem było także wykorzystanie denimu w niektórych kreacjach. Lagerfeld postanowił także pobawić się nieco fasonami. Zdecydował się na szerokie i prostokątne ramiona, ale też na okrągłe i miękkie. W wielu modelach można było zauważyć obcięcie sukienki tuż nad biustem. Nie brakowało także sukienek w kształcie litery A.
Kolekcja Chanel byłaby niczym bez kultowego już motywu pereł. Jednak w tym wypadku perły zdobiące dekolt modelek były nieco większe i bardziej ozdobne niż zazwyczaj. Perły można było także dostrzec na nadgarstkach modelek.
Cała kolekcja zdecydowanie zachwyca, jednak najwięcej kontrowersji wzbudziła klasyczna torebka Chanel osadzona na naturalnych rozmiarach hoola-hop. Jest to gadżet mało praktyczny, jednak zdążył zrobił niemałą furorę w świecie mody.
fashion.telegraph.co.uk
Pomimo długiego stażu w świecie mody, Karl Lagerfeld tą kolekcją udowodnił, że nie ma zamiaru osiadać na laurach i ma zamiar pracować jeszcze więcej, aby zawstydzać inne domy mody swoimi znakomitymi i nowatorskimi rozwiązaniami.
Paulina Lipska