Kosmetyka ciała
13 styczeń 2013
Czym zachwycić i zadziwić klienta? Jak przyciągnąć nowe osoby i utrzymać stałych bywalców? Właściciele SPA prześcigają się w coraz to wymyślniejszych zabiegach i terapiach, rodzajach masaży, wystrojach wnętrz i oferowanych usługach dodatkowych. Swoje pomysły czerpią z nowości rynkowych, kultur wschodu i zachodu czy starożytnych technik.
Dość kontrowersyjne stało się w Europie i Stanach Zjednoczonych wykorzystywane do zabiegów kosmetycznych ryb. Wszystko za sprawą tzw. rybiego pedicure (z ang. fish pedicure), który wywodzi się z Azji i Turcji, gdzie stosowany jest od kilkuset lat. Zabieg przebiega z wykorzystaniem mieniących się złotem rybek z rodziny karpiowatych, z gatunku Garra rufa. Rybki są niewielkie, osiągają one długość do ok. 10cm, średnio żyją 3-4 lata. W naturze można je spotkać w dorzeczach rzek na Bliskim Wschodzie, głównie w Turcji, Syrii, Iraku czy Iranie. Coraz większa popularność zabiegu i rybek powoduje, iż w różnych częściach świata próbuje się tworzyć ich sztuczne hodowle.

Ssanie, łaskotanie
Stopy przed zabiegiem przemywa się środkami, nie zawierającymi szkodliwych dla rybek substancji chemicznych. Następnie po ich odpowiednim osuszeniu wkłada się je do akwarium z rybkami, z wodą o temperaturze około 25-30ºC. Woda, w której pływają Garra rufa jest filtrowana całą dobę, odpowiednio czyszczona (chemicznie, biologicznie i mechanicznie), dezynfekowana i naświetlana światłem. Rybki nie mają zębów, tylko specyficzny podwójny aparat przyssawkowy. Podczas zabiegu ssą skórę i w ten sposób ścierają martwy naskórek. Nie naruszają one ciągłości tkanek, nie powodują ran, ani krwawienia (chodź może ono w niektórych przypadkach pojawić się w trakcie zabiegu). Po kilku minutach rybki umieszcza się w akwarium z zimną wodą. Stopy poddaje się zaś kolejnym czynnościom, jak przy przeprowadzaniu zwykłego zabiegu pedicure.

photo/virgin.com


Rybi pedicure jest bezbolesnym, relaksującym zabiegiem. Ryby podczas ssania naskórka wydzielają tzw. dithranol, enzym, który działa bakterio i grzybobójczo i przeciwłojotokowo. Stymulują newralgiczne punkty na stopach oraz aktywują receptory skórne. Ichioterapia, czyli terapia z wykorzystaniem ryb polecana jest szczególnie osobom z łuszczycą czy nadmiernym rogowaceniem skóry pięt.

Na nie
Zabieg ten nie jest odpowiedni jednak dla osób z obniżoną odpornością organizmu, chorych na cukrzycę i osób ze zmianami skórnymi, ranami, skaleczeniami i zakażeniami stóp, czy zakażonym wirusami HBV, HCV, HIV.
Pomimo, iż w ośrodkach z fish pedicure bardzo dba się o czystość i bezpieczeństwo podczas zabiegu, przedstawiciele polskiego Sanepidu mówią, iż nigdy w 100% nie da się oczyścić wody. Wkładając stopy do akwarium z rybkami można narazić się na wiele schorzeń, czynnikiem biorącym udział w przenoszeniu mogą są same ryby, których przecież zdezynfekować się nie da. Przeciwko zabiegowi stanowczo opowiedziało się Międzynarodowe Stowarzyszenie Manicurzystów i Pedicurzystów. Wykorzystywanie ryb, jako „żywej tarki” do skóry budzi także spore wątpliwości wśród ekologów i obrońców praw zwierząt.

Rybi pedicure trwa od 15 do 30 minut, w Polsce ceny zabiegu wahają się od 40 do nawet 150zł.

Anna Pytel
Ilość wyświetleń: 5636

Powiązane artykuły


Google+ Obserwuj w Google+