Baby SPA
2 styczeń 2013
„Moje dziecko ma zdrowe zęby i chętnie chodzi do dentysty”. To stwierdzenie jest chyba marzeniem każdego rodzica. Niektórym sytuacja ta wydaje się nierealna. A jednak!
Mimo postępu w medycynie, wielu dorosłych wciąż boi się wizyt u stomatologa. Jak zatem wytłumaczyć kilkuletnim dzieciom, że okresowe kontrole ząbków są konieczne? Jak przekonać malucha, że wizyta u dentysty nie powinna kojarzyć się z bólem i strachem? Przede wszystkim najpierw trzeba uświadomić to rodzicom.

Rodzice mogą, rodzice powinni
Żadne dziecko nie rodzi się z myślą, że dentysta to sadysta, który wierci dziury w buzi albo kradnie ząbki. Często rodzice nie zdają sobie sprawy z tego, jak ogromny wpływ na zachowanie dziecka w gabinecie mają oni sami. Nie wiedzą ile i co mogą zrobić, aby umilić swoim pociechom spotkanie ze stomatologiem.
Najważniejsze, aby dzieci nie kojarzyły wizyty w gabinecie dentystycznym ze strachem i bólem, ponieważ takie nastawienie wywołuje ogromny stres, a co za tym idzie – niechęć do współpracy z lekarzem. Nie można jednak popadać ze skrajności w skrajność. Wmawianie dziecku „nic nie będzie bolało” jest błędem. Dlaczego? Po pierwsze - w ten sposób uświadamiamy maluchowi, że ból może mu towarzyszyć, skoro takie ostrzeżenie nastąpiło. Po drugie – jeśli lekarz zdiagnozuje próchnicę, którą trzeba będzie wyleczyć, dziecko może odczuć ingerencję narzędzi w buzi. Wtedy poczuje się oszukane i na pewno będzie wystraszone przed kolejną wizytą.

Często bywa tak, że rodzice są bardziej wystraszeni niż dzieci. Niestety to również odbija się na zachowaniu i samopoczuciu tych najmniejszych. Dlatego drodzy rodzice postarajcie się opanować emocje, bo wasze dzieci są dzielniejsze niż wam się wydaje.
Aby zapewnić dobre samopoczucie rodziców i ich pociech w gabinecie stomatologicznym, organizowane są wizyty adaptacyjne. Podczas takiego spotkania, lekarz dentysta, często w formie zabawy, opowieści przedstawia dziecku jak wygląda gabinet, leczenie ząbków i dbanie o higienę jamy ustnej. Wizyta adaptacyjna jest coraz bardziej popularną formą oswajania najmłodszych z dentystą. Niestety wielu rodziców nie jest świadomych, jak bardzo może ona mieć wpływ na dalsze leczenie stomatologiczne ich pociech.
To, czy nasze dziecko chętnie odwiedzi dentystę czy też nie, zależy również od samego lekarza. Nie każdy stomatolog ma odpowiednie podejście i wystarczającą cierpliwość do maluchów. Dlatego, jeśli chcemy mieć pewność, że dzieckiem zajmie się specjalista, należy udać się do pedodonty, czyli lekarza dentysty specjalizującego się w leczeniu stomatologicznym dzieci.

Gaz rozweselający
Jeśli jednak mamy do czynienia z wyjątkowo trudnym pacjentem, dobrym rozwiązaniem jest wykonanie zabiegu w sedacji wziewnej, popularnie zwanej gazem rozweselającym. Wiele osób kojarzy tę metodę ze znieczuleniem. Nic bardziej mylnego. Sedacja wziewna jest metodą uspokojenia pacjenta. Za pomocą maseczki, zakładanej na nos – podawana jest mieszanka podtlenku azotu i tlenu, dzięki której pacjent zostaje wprowadzony w stan rozluźnienia czy też przyjemnego oderwania od rzeczywistości. Metoda ta jest jak najbardziej bezpieczna, ponieważ stosuje się ją nawet u kobiet w ciąży. Dzięki temu, że dziecko jest uspokojone i rozluźnione, lekarz może szybko i sprawnie przeprowadzić zabieg. Po jego wykonaniu, pacjentowi podaje się czysty tlen, a po około dwóch minutach w organizmie nie ma śladu podtlenku azotu.

Dzieci to najbardziej wymagający pacjenci. Nie każdy ma to szczęście, że jego pociecha grzecznie wskakuje na fotel stomatologiczny i szeroko uśmiecha się do lekarza. Po zapoznaniu się z metodami opisanymi powyżej, większość rodziców powinna odetchnąć z ulgą. A jak się okazuje problem w dużej mierze leży właśnie w rodzicach. To ich brak świadomości i znajomości pewnych rozwiązań, nie pozwala na swobodne i bezstresowe wizyty w gabinetach stomatologicznych. A przecież w XXI wieku, nie taki dentysta straszny, jak jeszcze 20 lat temu.

Magdalena Kulik
Ilość wyświetleń: 4196

Powiązane artykuły


Google+ Obserwuj w Google+