Clive Christian Perfume – kolekcja perfum Imperial Majestry No 1
Mówi się, że Clive Christian to prawdziwy klejnot i wspaniały dodatek dla samej królowej. Jest to mieszanka czystych i szlachetnych kwiatów z całego świata.

Zapach kwiatowo-orientalny
Nuta głowy: limonka, biała brzoskwinia, ananas, śliwka, mirabelka, bergamotka, kardamon
Nuta serca: róża, jaśmin, ylang ylang, zielona orchidea, irys z Florencji
Nuta bazy: wanilia z Tahiti, indyjskie drzewo sandałowe, tonka, drzewo cedrowe, piżmo, ambra

Flakonik, w którym znajduje się ten eliksir wykonany jest ręcznie z kryształu Baccarat i 18-karatowego złota. Dodatkowo zdobiony jest 5-karatowym diamentem.
Za te perfumy przyjdzie Wam zapłacić bagatela 215 tysięcy dolarów, czyli 675 tysięcy zł. Dostępna jest także wersja w zwykłym opakowaniu – z pojedynczym, białym brylantem na szczycie. 50 ml EDP kosztuje 2.680 zł, a 30 ml czystych perfum – 8.720 zł.
Dlaczego są to jedne z najdroższych perfum na świecie? Podobno Clive Christian Perfume ma tak wzniosły zapach, że jego nabywca potrafi zahipnotyzować wszystkich w swoim otoczeniu. Poza tym mówi się, że jeżeli raz sięgnie się po te perfumy, to pozostanie się przy tym zapachu na zawsze.
W Polsce perfumy Clive Christian prezentowane są tylko w jednym miejscu – salonie Perfumerii Quality Missala w centrum LIM przy hotelu Marriott.

„Cle de peau Beaute” – krem do twarzy
Japońska marka Shiseido wypuściła na rynek limitowaną edycję kremu przeciwzmarszczkowego. Kosmetyk ten został wyceniony na 13.300 dolarów, czyli ponad 44 tysięcy zł.
„Cle de peau Beaute” sprzedawany na arenie międzynarodowej pod nazwą „La Creme” został stworzony z okazji 30 urodzin marki kosmetycznej „Cle de Peau Beaute”. Krem ma potężne działanie zapobiegające starzeniu się skóry. Jest to tak zwany odmładzający krem z serii anti-aging.
Słoiczek został zrobiony ręcznie przez francuskiego projektanta Oliviera Severe. Zawiera w sobie 30 warstw cienkiego kryształu i 3 platynowe pierścienie. Limitowana kolekcja obejmuje jedynie trzy słoiki. Twarzą niezwykłego kremu została 27-letnia amerykańska aktorka Amanda Seyfried.

Kanebo - krem do ciała
Plebiscyt w tej kategorii wygrał także azjatycki producent kosmetyków – Kanebo. Stworzył on jedne z najlepszych i najdroższych kremów do skóry, a dokładniej mówiąc, przeciwzmarszczkowy krem do ciała.
Jego nazwa jest bardzo łatwa – po prostu „The Cream”. Zapakowany jest w dość oryginalnym i atrakcyjnym pojemniku.
Właściwości tego kremu zmniejszają objawy starzenia i zapewniają rewitalizację skóry w krótkim czasie. Krem wykorzystuje jedne z najcenniejszych składników azjatyckich, takie jak: jedwab pochodzący z kokonów cennego cesarskiego jedwabnika Koishimaru, który nawilża najgłębsze warstwy skóry, czy olejek szafranowy wspomagający gojenie. Dodatkowo zapach kwiatu Księżyca uspokaja duszę. Krem ma przywrócić witalność i nadać skórze mocniejszej struktury w ciągu 4 tygodni stosowania.
Za ten krem trzeba zapłacić ok. 620 dolarów za 30 gramów. A wszystko to w walce ze zmarszczkami i starzejącą się skórą... ciała.

Maskara i szminka H.Couture
Jeżeli mówimy o najdroższych kosmetykach, to na pewno musimy mówić o diamentach. Ta szminka i maskara kosztują 14 milionów dolarów i zostały stworzone na zlecenie bogatych projektantów mody. Szminkę pokrywa 1.200 różowych diamentów, zaś maskarę 2.500 niebieskich diamentów na bazie 18-karatowego złota.

Złota farba do paznokci
Ten lakier faktycznie wykonany jest z prawdziwego złota. Brokatowy, złoty kolor idealnie pasuje na świąteczne szaleństwo. Nakrętka od butelki została ręcznie wykonana z żółtego złota i ma 1.118 diamentów. Kosztuje około 132 tysiące dolarów.

Szminka Diamond-Studded
Pomadka wysadzona diamentami? Czemu nie. Kolor tej szminki jest uniwersalny i spotykany bardzo często, jednakże właśnie ta pomadka kosztuje ponad 62 tysiące dolarów. Kosmetyk pochodzi z francuskiego domu kosmetycznego Guerlain, gdzie za 110 gramów 18-karatowej złotej tubki z prawie 200 diamentami, rubinami i szmaragdami właśnie tyle przyjdzie nam zapłacić.
Nabywca tej szminki będzie mógł osobiście spotkać się z Olivierem Echaudemaison, dyrektorem artystycznym Guerlain.

Platynowe paznokcie
Tego lakieru na pewno nie znajdziecie w lokalnych sklepach Sephora czy Rossmann. Powstał przy współpracy kobiecego magazynu Allure, firmy Essie Cosmetics, Platinum Guild International i brytyjskiego dostawcy platyny Johnsona Mathey. Lakier zadebiutował wraz z pudrem z platyny w Las Vegas w 2005 roku.
Pierwsza butelka została pokazana w specjalnym opakowaniu z platyny stworzonym przez PIG i projektanta Henry’ego Dunay’a.
Lakier wykonany jest z proszkowanej platyny i kosztuje 55 tysięcy dolarów.

Wystrzałowa kosmetyczka
Holenderski projektant biżuterii Ted Norton stworzył kosmetyczkę przypominającą prawdziwy pistolet. Znajdziecie w niej błyszczyk Diora, antyczne spinki do włosów, wykałaczkę z 18-karatowego złota, perfumy, 50 gramów 24-karatowej sztabki, pamięć USB oraz… pigułkę Viagry. Pistolet jest wykonany ręcznie z 18-karatowego złota w dwóch kolorach: czarnym i białym. Koszt kosmetyczki to 17 tysięcy dolarów.

Diamentowe i złote rzęsy
Uzupełnieniem przepięknie zrobionego makijażu mogą być sztuczne rzęsy. Trend na ten dodatek nadszedł już jakiś czas temu. Co jednak powiecie na 18-karatowe złote rzęsy z diamentami? Dostępne są jedynie w sklepie Barneys New York i wykonywane są na specjalne zamówienie. Cena 1.350 dolarów może jednak przyprawić o zawrót głowy. Jak możecie same zauważyć, wyjątkowość tych kosmetyków kryje się tak naprawdę tylko w ich opakowaniu. Wydając ogromne pieniądze trzeba mieć świadomość tego, że złoty flakonik z brylantami w żaden sposób nie wpłynie na poprawę stanu naszej skóry.


tekst pochodzi ze strony: beautybook.pl