Nowości & trendy
8 lipiec 2014
Piękny, śnieżnobiały, hollywoodzki uśmiech? Która z nas o takim nie marzy? Ile razy stojąc przed półkami z rzędem kolorowych past do zębów nie zastanawiałyśmy się czy wreszcie trafimy na taką naprawdę wybielającą?
Dzisiaj prawie na co drugiej tubce pisze wybielająca, ale często nie ma to nic wspólnego z prawdziwym odświeżeniem zębów. W gąszczu niby wybielających tubek jest jednak kilka, które zasługują na szczególne zainteresowanie.

Blanx White shock – posiada wyciąg z porostu islandzkiego wraz z cząsteczkami Actilux, które osadzają się na powierzchni zębów. W reakcji ze światłem usuwają bakterie powodujące próchnice i płytkę nazębną, naturalnie wybielając zęby.
Cena 52zł za 30 ml.
Yotuel All in One – zawiera nadtlenek karbamidu czyli substancje wybielającą zęby. Działa podobnie jak wybielające żele. Rozjaśnia zęby o 2-3 odcienie.
Kosztuje około 45 złotych.

photo/dentasense.pl


Opalescence - idealnie usuwa osady, a dzięki dużej zawartości fluoru zabezpiecza szkliwo przed nadwrażliwością. Doskonale się sprawdza jeśli chcemy pozbyć się osadów po herbacie czy kawie.
Cena 35zł.

photo/opalescence.pl


Beyond Pearl White - idealna do wrażliwych zębów. Beyond dostarcza profesjonalnych preparatów wybielających do gabinetów dentystycznych. Pasta posiada podobna formułę wybielającą. Dobrze działa również wersja Sensitive.
Biała perła – sprzedawana w aptekach pasta jak i nakładki i żele zawierające wspomniany już wybielający nadtlenek karbamidu. Pasta bezpieczna dla dziąseł i zębów. 10-dniowy zestaw wybielający w cenie 85 zł.

photo/allegro.pl


Wszelkie pasty wybielający powinny być używane rozsądnie, aby nie uszkodzić szkliwa. Nie należy stosować ich na stałe. Dobrym rozwiązaniem jest poddanie się zabiegowi profesjonalnego wybielania zębów w gabinecie dentystycznym wraz z opcją usuwania kamienia i piaskowania a następnie podtrzymywanie efektów zabiegu poprzez pasty wybielające. Nic tak nie dodaje blasku naszej twarzy jak promienny, biały uśmiech.

Sabina Słowińska
Ilość wyświetleń: 4346

Powiązane artykuły


Google+ Obserwuj w Google+