SPA na Świecie
30 styczeń 2013
Na hasło Węgry, myślisz: Tokaj, Balaton, knedliki, papryka, węgierski gulasz. Póki nie zwiedzisz ich stolicy - Budapesztu, nie przekonasz się, jak wiele tureckich akcentów można odnaleźć w tym mieście.
Wszystkiemu oczywiście "winna" jest historia. Turecka okupacja kraju nad Budą rozpoczęła się, bowiem w 1526 roku a trwała ponad półtora wieku.
Turcy pozostawili po sobie przede wszystkim swoje słynne łaźnie. Kąpieliska odkryte, znajdujące się na wolnym powietrzu są zamknięte zimą.
Jedną z najbardziej znanych, działającą cały rok, jest budapesztańska Király Gyógyfürdő - Królewska Łaźnia. Budowę łaźni rozpoczęto w 1565r. z rozkazu paszy znanego jako Arslan. To zabytkowe kąpielisko zbudowane zostało z dala od ujścia gorących źródeł. Woda doprowadzana była z okolic kąpieliska Lukacs, aby w przypadku oblężenia miasta, nadal istniała możliwość korzystania z łaźni.



Łaźnia niegdyś udostępniona była wyłącznie mężczyznom, od niedawna wstęp do niej mają również kobiety. W centralnym basenie w kształcie ośmiokąta, z głębokimi niszami w otaczającej go ścianie temperatura wody wynosi ok. 32°C. Nad basenem wznosi się kopuła z sześciokątnymi otworami mającymi stanowić źródło dziennego światła. Oryginalnie woda do basenu spływała z otwartych pysków rzeźbionych lwów, a była tak gorąca, że niewielu śmiałków decydowało się na bezpośrednie zanurzenie się w niej. W niszach wokół basenu centralnego znajdują się mniejsze baseny o temperaturze wody: ok. 26°C, 36 czy 38°C.
W tym kompleksie można również udać się do sauny parowej (55-60°C), suchej (z temperaturą do 70°C), czy umówić się na tradycyjny masaż.

Wrażenie pobytu w Király Gyógyfürdő jest niesamowite. Przekraczając bramy łaźni pozostawiamy za sobą XXI wiek, a pojawiamy się w Turcji w XVI wieku. Warto udać się tam ze względu na piękno tego miejsca, ale również na lecznicze wody, które znajdują się w termalnych basenach.

Anna Pytel
Ilość wyświetleń: 4596

Powiązane artykuły


Google+ Obserwuj w Google+