SPA na Świecie
28 wrzesień 2012
Leżąca na pograniczu Europy i Azji, Turcja jest miejscem ścierania się dwóch kultur, tradycyjnej wschodniej i nowoczesnej zachodniej. Jednak pośród nowoczesności, można znaleźć miejsca w których poczujemy się jak w baśniach tysiąca i jednej nocy – to hammamy, tradycyjne tureckie łaźnie.
Hammam – łaźnia publiczna

Tradycja korzystania z miejskich łaźni, wywodzi się jeszcze z czasów starożytnych, ale na stałe wpisała się w krajobraz kulturowy Turcji. Pierwsze publiczne obiekty przeznaczone do zażywania kąpieli, powstały na terenie dzisiejszej Turcji, za czasów panowania Aleksandra Macedońskiego. Od tego czasu, łaźnie dostępne dla wszystkich, stały się jednym z najważniejszych budynków użyteczności publicznej, w każdym mieście.

Bodźcem rozwojowym dla hammamów stało się przybycie muzułmanów do Turcji i późniejsza ekspansja Imperium Osmańskiego. Publiczne łaźnie stały się wtedy miejscem przeprowadzania rytualnych kąpieli, których wyznawcy islamu dokonują przed każdą modlitwą.

W dzisiejszej Turcji rozróżnia się dwa rodzaje hammamów, te przeznaczone dla turystów oraz te dla ludności lokalnej. Najważniejszą cecha wyróżniającą hammamy turystyczne spośród hammamów miejskich jest fakt, że są koedukacyjne. Oferują także wiele atrakcji, takich jak taniec brzucha lub nowoczesne zabiegi spa, które nie są oferowane w zwykłych łaźniach publicznych.

Hammamy miejskie, są zdecydowanie uboższe w atrakcje, jednak Turcy przychodzą tam zrelaksować się i miło spędzić czas w towarzystwie znajomych. Poddają się tam tradycyjnej tureckiej kąpieli, dzięki której czują się odświeżeni i rozluźnieni.

Kąpiel turecka

Kąpiel turecka oferowana w łaźni, to wieloetapowy zabieg, który sprawia, że skóra odżywa, a my czujemy się oczyszczeni i odprężeni.

Wizyta w hammamie dzieli się na kilka etapów, pierwszym z nich jest soguklug, czyli rytuał przygotowania. Dlatego pierwszym etapem jest wizyta w marmurowej saunie parowej. Kilkunastominutowa sesja w saunie zmiękcza skórę i otwiera pory, przygotowując je do kolejnych zabiegów.

Po wizycie w saunie, idziemy do pomieszczenia, na środku którego, stoi kamienny stół. Nasze ciało zostaje obmyte wodą, a tellak, czyli pracownik łaźni, przystępuje do mycia nas mydłem z oleju palmowego lub oliwy z oliwek. Ta część wizyty w łaźni nosi nazwę hararet.

Następnie przechodzimy do części zwanej oumalik, jest to peeling, wykonywany przy pomocy rękawicy zrobionej z szorstkich włókien. Po dokładnym oczyszczeniu naszego ciała z martwego naskórka, nakładana jest na nas odżywcza maseczka z glinki, która wnika w skórę i głęboko ją odżywia. Po około trzydziestu minutach glinka zostaje z nas zmyta za pomocą kąpieli w pianie, zakończonej delikatnymi wodnymi biczami.

Ostatnim etapem wizyty w hammamie jest masaż, wykonywany jest on na podgrzewanym marmurowym stole, z użyciem podgrzanych olejków do masażu, na przykład olejku arganowego lub palmowego. Masaż olejkami nawilża naszą oczyszczoną skórę i wprawia nas w stan błogiego relaksu.

Na wizytę w hammamie trzeba poświęcić, co najmniej dwie godziny, ale tak kompleksowego i wieloetapowego zabiegu nie zaznamy nigdzie indziej. A w każdym tureckim mieście, bez problemu znajdziemy łaźnię, w której będziemy mogli poddać się temu relaksującemu rytuałowi.
Ilość wyświetleń: 4937

Powiązane artykuły


Google+ Obserwuj w Google+