Moda zza oceanu
Naukowcy zza oceanu opracowali nową metodę upiększania kobiecego biustu – implanty, które pozwolą cieszyć się większym rozmiarem przez miesiąc albo weekend. Dzięki temu kobiety na własnej skórze będą mogły sprawdzić jak się czują z implantami.

Metodę ekspresowego powiększania piersi opracował nowojorski chirurg Norman Rowe, którą nazwał Insta Breast. Polega ona na aplikowaniu soli fizjologicznej, która powiększa kobiecy biust nawet na 24 godziny. Chętnych pań, które chcą sobie zwiększyć kształty na imprezę albo jakąś uroczystość nie brakuje. Cena takiego zabiegu wynosi ok. 3,5 tys. dolarów.

Obecnie wynalazca „chwilowych piersi” pracuje nad unowocześnieniem swojego patentu. Planuje stworzyć dwutygodniowe implanty, zwane "wakacyjnymi piersiami", które mają być gotowe za dwa lata.

Konsekwencje tego typu zabiegów
Polscy specjaliści sceptycznie podchodzą do tego typu innowacji. Ostrzegają o konsekwencjach i z działaniami ubocznymi – krwiakami czy infekcjami. Chociaż jednorazowe stasowanie może on być całkowicie bezpieczny, to w przyszłości zwiększa ryzyko powikłań, ale również np. rozciąga skórę.


W Polsce tego typu zabiegi również są wykonywane. Na ok. rok lub dwa można powiększyć piersi wstrzykując w nie tkankę tłuszczową pacjentki. Lekarze przyznają, że pacjenci coraz chętniej korzystają z szerokiej gamy zabiegów "na chwilę". Przede wszystkim dlatego, że są one mniej inwazyjne, bardziej naturalne i tańsze. Jednak na każdym kroku chirurdzy odradzają tego typu procedur.

Klaudia Kwiatkowska