
Grypa jest to ostra choroba zakaźna wywoływana przez wirus, który przenosi się drogą kropelkową, np. poprzez kichnięcie. Objawy to: wysoka gorączka, dreszcze, bóle mięśniowe oraz kostno stawowe, ból gardła, głowy, suchy kaszel, uczucie wyczerpania i brak apetytu.
Zewsząd słychać, że najlepszym sposobem uniknięcia tej choroby jest szczepionka. Lekarze twierdzą, że szczególnie powinny ją przyjąć osoby przebywające w dużych skupiskach (szkoła, biuro, komunikacja miejska itp.), osoby powyżej 50. roku życia, przewlekle chore, często zapadające na infekcje, kobiety w ciąży oraz dzieci.
Eksperci mówią, że przyjęcie szczepionki zmniejsza ryzyko zachorowania na grypę o około 80%, a osoby, które mimo szczepienia zachorują, lepiej zniosą chorobę, szybciej wrócą do formy i będą mniej narażone na powikłania. Aby zachęcić nas do wykupywania szczepionek lekarze straszą pogrypowymi powikłaniami, takimi jak: zapaleniem płuc, ucha i zatok, a nawet mięśnia sercowego. Rzeczywiście, grypa jest groźną chorobą, szczególnie dla dzieci i osób starszych. Co roku 36 tys. Amerykanów umiera z powodu powikłań po przebytej grypie.
Szczyt zachorowań przypada na okres grudzień – marzec. W związku z tym, że co roku grozi nam inny szczep wirusa grypy, rokrocznie produkowane są nowe szczepionki. Poza tym, odporność organizmu po szczepieniu utrzymuje się od 6 do 12 miesięcy, więc i tak iniekcje trzeba powtarzać. Szczepionki dostępne są zawsze od września i kosztują niecałe 40 złotych. Szczepić należy się wyłącznie po wcześniejszej konsultacji z lekarzem.
Przeciwwskazaniem jest uczulenie na białko kurze i niektóre antybiotyki (ich śladowe ilości znajdują się w każdej szczepionce). Szczepić nie powinny się osoby, u których poprzednia szczepionka wywołała reakcję alergiczną, ludzie chorzy i z podwyższoną temperaturą oraz dzieci przed szóstym miesiącem życia. Kobiety w pierwszym trymestrze ciąży powinny zasięgnąć porady lekarza.
U niektórych osób mogą wystąpić tzw. odczyny poszczepienne: obrzęk i zaczerwienienie w miejscu ukłucia lub objawy grypopodobne. Objawy te jednak szybko mijają i nie są groźne dla zdrowia.
Do tematu szczepionek podchodzimy sceptycznie. W 2007 roku skorzystało z nich tylko 9% Polaków. To o wiele mniej niż w innych krajach Europy. Nie ufamy wielkim koncernom farmaceutycznym, a zwolennicy teorii spiskowych rozsiewają w internecie informacje o rzekomej szkodliwości szczepionek. Mają one zawierać rtęć, a także antybiotyki, które zabijają korzystne dla organizmu bakterie, osłabiają układ odpornościowy i powodują nadmierny rozrost drożdżaków. Poza tym, zawierają podobno toksyczną substancję o nazwie Polysorbate 80, która może wywołać wstrząs anafilaktyczny, raka i genetyczne mutacje. Na domiar złego szczepionki mają wywoływać chorobę Alzheimera.
Może jednak warto zaufać Światowej Organizacji Zdrowia, która co roku przewiduje jakie typy wirusów będą powodować zachorowania w następnym sezonie grypowym. Decyzja, czy się zaszczepisz należy do ciebie. Należy jednak pamiętać, że żadna szczepionka nie jest skuteczna w 100 proc.
Agata Końko