Bardzo istotną kwestią jest wybór odpowiedniego preparatu złuszczającego. Na rynku kosmetycznym dostępnych jest bowiem kilka rodzajów peelingów. Przy zakupie warto kierować się potrzebami i rodzajem naszej skóry.

Peeling enzymatyczny – przeznaczony jest szczególnie do cery naczynkowej, delikatnej i wrażliwej. Dzięki zawartości enzymów rozpuszcza martwe komórki, bez konieczności ścierania. Stosuję się go na suchą skórę, pozostawia na kilka minut i dokładnie spłukuje.

Peeling ziarnisty „scrub” – przeznaczony do cery normalnej i mieszanej (drobnoziarniste), oraz tłustej (gruboziarniste). Najczęściej są w postaci preparatów kremowych z zawartością drobinek ściernych. W sposób mechaniczny pozbywają się martwego naskórka. Warto pamiętać, aby nie stosować takich preparatów przy ropnych zmianach trądzikowych, by uniknąć rozniesienia ewentualnych bakterii po całej twarzy.

Peeling peel off – do cery normalnej i mieszanej to preparat w postaci galaretki, którą pozostawiamy na twarzy na określony czas. Po dokładnym wyschnięciu ściągamy ją wraz z warstwą martwych komórek.

Peeling gommage – jeden z najdelikatniejszych peelingów, dlatego szczególnie zalecany jest do cery wrażliwej, delikatnej, naczynkowej i ze skłonnością do rumienia. Najczęściej w skład takich peelingów wchodzą zazwyczaj wyciągi z owoców czy zmielone zboża. Taki peeling po kilku minutach od nałożenia i lekkiego przyschnięcia ścieramy delikatnymi kolistymi ruchami.


W zależności od potrzeb peeling powinniśmy stosować 1-2 razy w tygodniu. Dzięki niemu dokładnie oczyścimy naszą skórę, dodamy jej blasku, poprawimy krążenie oraz zapobiegniemy powstawaniu zaskórników.

Pamiętaj, że używanie nawet najbardziej ekskluzywnego i najdroższego kremu nie będzie w pełni efektywne, jeśli nie pozbędziesz się martwego naskórka. Dzięki peelingowi twoja skóra stanie się jaśniejsza, zdrowsza i gładka.

Karolina Chwastek, autorka bloga: lejdisbook.pl