Dotyk i pobudzenie skóry dziecka są bardzo ważne dla prawidłowego wzrostu malucha. Wiąże się to ze stymulacją układu hormonalnego oraz nerwowego. Bezpośredni kontakt ma pobudzać układ mięśniowy oraz kostny, które aktywizują pozostałe systemy.

Jeśli dziecko jest pozbawione czułego, naturalnego dotyku jego zachowania mogą odbiegać od normy. Są one wyrażane m.in. przez kołysanie, ssanie kciuka, bujanie czy brak motywacji do poznawania nowych osób. Częstym objawem braku poczucia bezpieczeństwa jest niechęć do jedzenia, bierność, a nawet agresja kierowana ku innym osobom. Niestety dorośli, którzy doświadczyli w dzieciństwie braku poczucia bezpieczeństwa (w postaci dotyku), nie potrafią ani odczytywać, ani przekazywać wzorców społecznych zachowań.

Dziecko potrafi sygnalizować potrzebę bliskości, co przejawia poprzez częste marudzenie lub krzyk. Dotykanie, głaskanie, czy masowanie malucha motywuje go do współpracy w czasie codziennej pielęgnacji, zmiany pieluszki, czy ubierania. Te codzienne rytuały, dzięki powstałej więzi, przestają być dla niego oraz młodych rodziców udręką, a zaczynają im sprawiać obopólną przyjemność.


Bliskość, która również przynosi poczucie bezpieczeństwa może mieć bardzo korzystny wpływ na malucha, który ma problem z przyswajaniem pokarmu. Dotyk sprawia także, że wzrasta ilość wydzielanych hormonów, biorących czynny udział w metabolizmie.

Pamiętajmy jednak, że poczucie bezpieczeństwa daje tylko pełen spokoju, ciepły dotyk, przynoszący maluchowi ukojenie. Tak naprawdę liczy się tu delikatność, regularność i natężenie bezpośredniego kontaktu.

Dzieci masowane od pierwszych tygodni życia mają lepsze wyniki testów rozwojowych, większą odporność i nie mają problemów z zasypianiem. Dlatego tak ważne jest, aby od początku życia dawać maluchowi poczucie bezpieczeństwa, bliskości oraz miłości.

Anna Pasternak