Strefa gwiazd

3 czerwiec 2013
Ulubione zabiegi? Mikrodermabrazja i mezoterapia. Chirurgia plastyczna? Ciężko byłoby skończyć na jednym zabiegu. Relaks? Przy muzyce Vivaldiego na którejś z plaż świata. Co jeszcze opowiedziała nam wokalistka Magda Steczkowska?
P.: Przez wiele lat śpiewała Pani w chórkach. Praca z którym wykonawcą była dla Pani najbardziej owocna?
Magda Steczkowska: Nie jestem w stanie ocenić, która współpraca była najbardziej owocna. Z każdym z artystów praca wyglądała inaczej i z każdym z nich wiążą się niezapomniane historie i cudowne wspomnienia.
P.: Jakie jest Pani największe marzenie zawodowe?
Magda Steczkowska: Zaśpiewać duet ze Stingiem! Choć wiem, że to takie marzenie, które na zawsze nim pozostanie i marne ma szanse na realizację. Są też inne, ale wolę nie mówić ,żeby nie zapeszyć, bo akurat te mają szansę się spełnić :-)
P.: Jeżeli nie byłaby Pani muzykiem, to jaki zawód by Pani wybrała?
Magda: Lubię pracę z ludźmi. Pewnie założyłabym własną firmę, ponieważ lubię rządzić i tworzyć, ale pojęcia nie mam czym ta firma miałaby się zajmować :-) Tak naprawdę nigdy się nad tym nie zastanawiałam, bo od zawsze towarzyszyła mi muzyka i nie przypominam sobie, żebym miała kiedyś jakiekolwiek inne plany, które nie byłyby związane z muzyką. Jak na razie nie mam planu B.
P.: Promuje Pani wraz z innymi gwiazdami sezonową wyprzedaż ubrań z własnej szafy. Skąd wziął się ten pomysł?
Magda: Uznałam, że to dobry pretekst, aby regularnie pozbywać się niepotrzebnych rzeczy z szafy. Wraz z przyjaciółką, jak mamy chwilę czasu, odwiedzamy ulubione miejsca z odzieżą używaną w poszukiwaniu „skarbów”. Czasami udaje nam się upolować prawdziwe cudeńka! W ten sposób dbamy też o środowisko.
P.: Przy jakiej muzyce najchętniej się Pani relaksuje?
Magda: Przy muzyce klasycznej. Uwielbiam! Nawet jak biegam, to w słuchawkach mam ustawione radio Rmf Classic, choć wydawać by się mogło, że do wysiłku fizycznego lepsza jest muzyka o jednostajnym rymie. W moim przypadku działa to trochę inaczej. Jak na skrzydłach biegnę słuchając Vivaldiego, Czajkowskiego, muzyki filmowej. Całe moje dzieciństwo i liceum to szkoły muzyczne i muzyka klasyczna . Niestety nikt w domu nie podziela moich upodobań :-)
P.: Z jakim kosmetykiem się Pani nigdy nie rozstaje?
Magda: Z kremem nawilżającym i perfumami.
P.: Z jakich zabiegów korzysta Pani regularnie?
Magda: Mikrodermabrazja to podstawa. Przekonałam się również do mezoterapii którą robię 2, 3 razy w roku oraz różne zabiegi nawilżające jak Intraceuticals. Lubię też zabiegi na ciało. Peeling , masaż i maska to cudny relaks. Zawsze zasypiam w trakcie zabiegu :-)
P.: Jaki jest Pani sprawdzony sposób na szczupłą sylwetkę?
Magda: To zasługa głównie genów, ale też tryb pracy i obowiązki domowe, które nie pozwalają na chwilę wytchnienia - co w moim przypadku oznacza podwójne spalanie kalorii. Poza tym staram się jeść zdrowo i regularnie. Od wczesnej wiosny do późnej jesieni lubię też biegać.
P.: Czy zdecydowałaby się Pani na odważną sesję zdjęciową dla męskiego magazynu?
Magda: Nie wiem. Nigdy o tym nie myślałam. Chyba nie mam takiej potrzeby.
P.: Lubi Pani podróżować, które miejsce zapadło Pani szczególnie w pamięć?
Magda: Australia. Wydaje mi się ,że jest to jedyny kraj, w którym mogłabym zamieszkać na dłużej, a już na pewno chciałabym tam wrócić. Uwielbiam też Paryż i Nowy Jork. Moim i męża marzeniem jest zobaczyć wszystkie najpiękniejsze plaże świata! A przynajmniej większość... ale to chyba jak dzieci trochę podrosną, a ja obrabuję bank <śmiech>.
P.: Jest Pani mamą 3 córek. Jak godzi Pani życie rodzinne z pracą zawodową?
Magda: Jak się da :-) Bardzo się staramy oboje z mężem, żeby nasza praca nie destabilizowała naszego życia rodzinnego. Tak organizujemy nasze wyjazdy, żeby trwały krótko i żebyśmy w tym czasie załatwili możliwie jak najwięcej spraw. Kończy się to tak ,że od rana do nocy jesteśmy w ciągłym biegu, ale za to możemy szybciej wrócić do domu.
P.: Czy ma Pani czas, żeby wspólnie z siostrą i jej rodziną spędzać wolne chwile?
Magda: Mam ośmioro rodzeństwa i z każdym z nich chciałabym spędzać więcej czasu, tym bardziej, że większość z nich ma dzieci w podobnym wieku co moje. Świetnie się dogadują i lubią razem spędzać czas. Niestety dzielą nas kilometry, bo jesteśmy porozrzucani po całej Polsce i chroniczny brak czasu, więc spotykamy się raczej „od święta”.
P.: Czy uważa Pani, że medycyna estetyczna i chirurgia plastyczna są potrzebne współczesnym kobietom?
Magda: Potrzebna jest tym kobietom, które jej potrzebują. Wszystko jest w naszych głowach . Nie krytykuję i nie oceniam tych osób, które mają potrzebę udoskonalenia natury. Jeżeli to je uszczęśliwia, to powinny korzystać. Każdy z nas ma wybór.
P.: Czy temat poprawiania urody powinien być wstydliwy (tak jak jest teraz)?
Magda: Nie, choć wiem, że wciąż tak jest. Znam wiele kobiet, którym kompleksy utrudniają życie. I choć jestem przekonana, że wszystko zależy od naszego nastawienia, to skoro operacja plastyczna piersi, nosa, itp ma polepszyć samopoczucie, a co zapewne za tym idzie samoocenę - to jestem za. Gorzej, że podobno jak się zacznie to trudno się zatrzymać i wciąż szuka się czegoś nowego do „przeróbki”. Nie wiem na ile to prawda, więc póki co wolę nie próbować i nie wystawiać mojej silnej woli na próbę.
Dziękuję za wywiad.
Rozmawiała Pamela Stanisławska-Wieczorek
ZOBACZ TAKŻE:
Wywiad z Łukaszem Zagrobelnym
Wywiad z Anną Wendzikowską
Wywiad z Michałem Malitowskim
Magda Steczkowska: Nie jestem w stanie ocenić, która współpraca była najbardziej owocna. Z każdym z artystów praca wyglądała inaczej i z każdym z nich wiążą się niezapomniane historie i cudowne wspomnienia.
P.: Jakie jest Pani największe marzenie zawodowe?
Magda Steczkowska: Zaśpiewać duet ze Stingiem! Choć wiem, że to takie marzenie, które na zawsze nim pozostanie i marne ma szanse na realizację. Są też inne, ale wolę nie mówić ,żeby nie zapeszyć, bo akurat te mają szansę się spełnić :-)
P.: Jeżeli nie byłaby Pani muzykiem, to jaki zawód by Pani wybrała?
Magda: Lubię pracę z ludźmi. Pewnie założyłabym własną firmę, ponieważ lubię rządzić i tworzyć, ale pojęcia nie mam czym ta firma miałaby się zajmować :-) Tak naprawdę nigdy się nad tym nie zastanawiałam, bo od zawsze towarzyszyła mi muzyka i nie przypominam sobie, żebym miała kiedyś jakiekolwiek inne plany, które nie byłyby związane z muzyką. Jak na razie nie mam planu B.
P.: Promuje Pani wraz z innymi gwiazdami sezonową wyprzedaż ubrań z własnej szafy. Skąd wziął się ten pomysł?
Magda: Uznałam, że to dobry pretekst, aby regularnie pozbywać się niepotrzebnych rzeczy z szafy. Wraz z przyjaciółką, jak mamy chwilę czasu, odwiedzamy ulubione miejsca z odzieżą używaną w poszukiwaniu „skarbów”. Czasami udaje nam się upolować prawdziwe cudeńka! W ten sposób dbamy też o środowisko.
P.: Przy jakiej muzyce najchętniej się Pani relaksuje?
Magda: Przy muzyce klasycznej. Uwielbiam! Nawet jak biegam, to w słuchawkach mam ustawione radio Rmf Classic, choć wydawać by się mogło, że do wysiłku fizycznego lepsza jest muzyka o jednostajnym rymie. W moim przypadku działa to trochę inaczej. Jak na skrzydłach biegnę słuchając Vivaldiego, Czajkowskiego, muzyki filmowej. Całe moje dzieciństwo i liceum to szkoły muzyczne i muzyka klasyczna . Niestety nikt w domu nie podziela moich upodobań :-)
P.: Z jakim kosmetykiem się Pani nigdy nie rozstaje?
Magda: Z kremem nawilżającym i perfumami.
P.: Z jakich zabiegów korzysta Pani regularnie?
Magda: Mikrodermabrazja to podstawa. Przekonałam się również do mezoterapii którą robię 2, 3 razy w roku oraz różne zabiegi nawilżające jak Intraceuticals. Lubię też zabiegi na ciało. Peeling , masaż i maska to cudny relaks. Zawsze zasypiam w trakcie zabiegu :-)
P.: Jaki jest Pani sprawdzony sposób na szczupłą sylwetkę?
Magda: To zasługa głównie genów, ale też tryb pracy i obowiązki domowe, które nie pozwalają na chwilę wytchnienia - co w moim przypadku oznacza podwójne spalanie kalorii. Poza tym staram się jeść zdrowo i regularnie. Od wczesnej wiosny do późnej jesieni lubię też biegać.
P.: Czy zdecydowałaby się Pani na odważną sesję zdjęciową dla męskiego magazynu?
Magda: Nie wiem. Nigdy o tym nie myślałam. Chyba nie mam takiej potrzeby.
P.: Lubi Pani podróżować, które miejsce zapadło Pani szczególnie w pamięć?
Magda: Australia. Wydaje mi się ,że jest to jedyny kraj, w którym mogłabym zamieszkać na dłużej, a już na pewno chciałabym tam wrócić. Uwielbiam też Paryż i Nowy Jork. Moim i męża marzeniem jest zobaczyć wszystkie najpiękniejsze plaże świata! A przynajmniej większość... ale to chyba jak dzieci trochę podrosną, a ja obrabuję bank <śmiech>.

photo/łukaszurbański
P.: Jest Pani mamą 3 córek. Jak godzi Pani życie rodzinne z pracą zawodową?
Magda: Jak się da :-) Bardzo się staramy oboje z mężem, żeby nasza praca nie destabilizowała naszego życia rodzinnego. Tak organizujemy nasze wyjazdy, żeby trwały krótko i żebyśmy w tym czasie załatwili możliwie jak najwięcej spraw. Kończy się to tak ,że od rana do nocy jesteśmy w ciągłym biegu, ale za to możemy szybciej wrócić do domu.
P.: Czy ma Pani czas, żeby wspólnie z siostrą i jej rodziną spędzać wolne chwile?
Magda: Mam ośmioro rodzeństwa i z każdym z nich chciałabym spędzać więcej czasu, tym bardziej, że większość z nich ma dzieci w podobnym wieku co moje. Świetnie się dogadują i lubią razem spędzać czas. Niestety dzielą nas kilometry, bo jesteśmy porozrzucani po całej Polsce i chroniczny brak czasu, więc spotykamy się raczej „od święta”.
P.: Czy uważa Pani, że medycyna estetyczna i chirurgia plastyczna są potrzebne współczesnym kobietom?
Magda: Potrzebna jest tym kobietom, które jej potrzebują. Wszystko jest w naszych głowach . Nie krytykuję i nie oceniam tych osób, które mają potrzebę udoskonalenia natury. Jeżeli to je uszczęśliwia, to powinny korzystać. Każdy z nas ma wybór.
P.: Czy temat poprawiania urody powinien być wstydliwy (tak jak jest teraz)?
Magda: Nie, choć wiem, że wciąż tak jest. Znam wiele kobiet, którym kompleksy utrudniają życie. I choć jestem przekonana, że wszystko zależy od naszego nastawienia, to skoro operacja plastyczna piersi, nosa, itp ma polepszyć samopoczucie, a co zapewne za tym idzie samoocenę - to jestem za. Gorzej, że podobno jak się zacznie to trudno się zatrzymać i wciąż szuka się czegoś nowego do „przeróbki”. Nie wiem na ile to prawda, więc póki co wolę nie próbować i nie wystawiać mojej silnej woli na próbę.
Dziękuję za wywiad.
Rozmawiała Pamela Stanisławska-Wieczorek
ZOBACZ TAKŻE:
Wywiad z Łukaszem Zagrobelnym
Wywiad z Anną Wendzikowską
Wywiad z Michałem Malitowskim
Ilość wyświetleń: 10079
Polecane hotele
Powiązane artykuły