Strefa gwiazd

10 czerwiec 2013
Młody aktor, który ostatnio dołączył do obsady serialu "Barwy szczęścia". Natomiast jego talent wokalny mogliśmy podziwiać w programie X-Factor. Czym jeszcze nas chce zaskoczyć?
P.: Jak to się stało, że nagle trafiłeś na plan serialu „Barwy Szczęścia”?
Rafał Majewski: Otrzymałem zaproszenie z agencji na casting, przesłuchał mnie reżyser. Po tygodniu dostałem informację, że wygrałem casting, co było dla mnie wielkim zaskoczeniem, aczkolwiek bardzo miłym.
P.: Musical „Drogi życia”, X-Factor, rekord Guinnessa w przytulaniu, “Barwy Szczęścia”, w międzyczasie nagrywanie piosenek i klipów, ponadto studiujesz. Wszechstronnie uzdolniony czy nad wyraz ambitny?
Rafał: Staram się wykorzystywać w pełni swój potencjał. Uważam, że nie ma rzeczy niemożliwych. Podnoszenie sobie poprzeczki jest bardzo ważne, ponieważ dzięki temu mam motywację do osiągania postawionych sobie celów. To jest jak napęd, który pozwala mi żyć pełnią życia.
P.: Czy masz jakieś inne pasje, poza muzyką i aktorstwem?
Rafał: Pewnie! Kocham sport w każdej postaci. Regularny wysiłek fizyczny daje mi dużo pozytywnej energii. Uwielbiam poznawać świat, ludzi, odwiedzać nowe miejsca. Myślę, że jest ich mnóstwo, jednak priorytetami są te, które wymieniłaś.
P.: Tyle obowiązków, pasji. Jaki jest twój sprawdzony sposób na relaks?
Rafał: Lubię aktywnie wypoczywać. Wbrew pozorom, najwięcej energii daje mi intensywny trening i sporty sezonowe – piłka nożna i siatkówka latem, zimą – jazda na łyżwach. Kiedy już jestem maksymalnie wyczerpany, dobrze sprawdza się słuchanie muzyki i szukanie w niej inspiracji, a takżw czas spędzany z przyjaciółmi – nie ma nic bardziej odprężającego.
P.: Studia, kariera. Czy tak zapracowana osoba jak ty ma czas na randki?
Rafał: Okazuje się, że im więcej mamy zajęć, tym łatwiej jest się nam zorganizować. Przyznaję, że mam mniej czasu na wyjścia towarzyskie niż przeciętny student, ale nie narzekam (śmiech).
P.: Wygląd zewnętrzny to bardzo istotny element w życiu osoby medialnej. Zatem jak dbasz o siebie?
Rafał: Trzy razy w tygodniu zażywam kąpieli błotnych, nie zapominam również o maseczkach pielęgnacyjnych i regularnych konsultacjach ze sztabem stylistów (śmiech)… a tak naprawdę stawiam na dobrą kondycję ciała.
P.: Lubisz korzystać z zabiegów odnowy biologicznej?
Rafał: Zazwyczaj dopisuje mi świetne samopoczucie, co sprawia, że tego typu zabiegi nie są dla mnie konieczne, choć muszę przyznać, że kobieta wyposażona w takie umiejętności to skarb.
P.: A zdrowy tryb życia? Przywiązujesz do tego wagę czy nie?
Rafał: Zdecydowanie tak. Nadrzędną sprawą jest pozytywne nastawienie - radość z życia i nieschodzący z twarzy uśmiech. Staram się w miarę możliwości wysypiać i nie spieszyć, jeśli nie jest to konieczne. Kolejna istotna sprawa to ruch. Uwielbiam czynnie spędzać wolny czas – regularny wysiłek fizyczny jest obowiązkowy. Dzięki niemu mam świetny metabolizm i nie muszę martwić się o dietę. Staram się zdrowo odżywiać i unikać nocnego podjadania, choć przyznam, że nie zawsze mi się udaje (śmiech).
P.: W serialu „Barwy szczęścia” grasz Marcina, instruktora fitness. Jak się przygotowywałeś do tej roli?
Rafał: Rola w „Barwach szczęścia” nie wymagała ode mnie wielu przygotowań. Uprawiam sport od zawsze, a pierwsze doświadczenia związane z aktorstwem miałem podczas studiów na Akademii Muzycznej w Gdańsku.
P.: Wykryto u Ciebie chorobę strun głosowych, tzw. „rowek głośni”. Nagrałeś singiel, klipy, czy to oznacza, że wygrałeś walkę z chorobą?
Rafał: Diagnoza okazała się błędną, jednak media, na moje nieszczęście, dość szybko podchwyciły informację, która niepotrzebnie urosła do nieproporcjonalnych rozmiarów. Aktualnie wszystko zmierza ku dobremu - wokalnie mam się coraz lepiej. Wciąż tworzę kolejne projekty, pracuję intensywnie nad własnym materiałem płytowym. W zeszłym roku ukazał się mój autorski singiel Inara Lyn, zaś w kwietniu premierę miało moje najnowsze nagranie – tym razem Diamonds Rihanny, do których przesłuchania serdecznie zapraszam.
P.: Jak radzisz sobie z rzeszą fanek? Czy miałeś jakieś zabawne sytuacje z nimi związane?
Rafał: Dostaję mnóstwo maili z aprobatą dla moich kolejnych działań artystycznych. Każda wiadomość od fanów jest dla mnie ogromną radością i motywuje mnie do dalszej pracy i nie poddawania się w chwilach, kiedy jest trudniej. To dla mnie ogromne wsparcie - cieszę się, że to co robię jest pozytywnie odbierane.
P.: Czy jesteś zadowolony z przebiegu swojej kariery? I jakie będą kolejne projekty, w które się zaangażujesz?
Rafał: Jestem bardzo zadowolony. Mam mnóstwo pomysłów, które rodzą się z dnia na dzień i każdy chciałbym zrealizować, choć niektóre z nich są szalone (śmiech). Podjąłem współpracę z gitarzystą brytyjskiego wokalisty Craiga Davida, z którym wspólnie pracujemy nad nowym singlem. Mam nadzieję, że uda mi się znaleźć sponsora dla mojego autorskiego materiału. Wydanie albumu wiąże się z ogromnymi nakładami finansowymi, dlatego wciąż szukam osoby, która pomogłaby mi w pokryciu kosztów produkcji albumu i tym samym spełnieniu moich marzeń. W kwestii aktorstwa, w przyszłości chciałbym zmierzyć się z rolą w filmie na dużym ekranie - mam nadzieję, że kiedyś będę miał taką możliwość.
P.: Czy lubisz podróżować? A jeśli tak, to jaki jest Twój ulubiony kierunek?
Rafał: Podróżować uwielbiam! Inspiruje mnie Zachód, jednak jestem otwarty na każdy zakątek świata. Marzę, aby kiedyś mieć tyle wolnego czasu, aby odwiedzić jak najwięcej miejsc na świecie, także tych egzotycznych.
P.: Moją słabością jest …
Rafał: Perfekcjonizm. To taka cecha, która czasem nie pozwala mi spać spokojnie. Myślę, czy mógłbym zrobić coś lepiej, czy dałem z siebie 100%. Z drugiej strony, dzięki niej staram się robić wszystko najlepiej, jak potrafię, więc jestem spokojny, że pracuję efektywnie w zakresie własnych możliwości.
P.: Część ciała, która najbardziej podoba mi się u kobiet to…
Rafał: Myślę, że kobieta jest źródłem szczęścia dla każdego faceta. Uwielbiam dziewczyny, które dbają o siebie – dbają o dobrą kondycję fizyczną czy zgrabną figurę. Kocham w nich wszystko - oczy, uśmiech, włosy... Pozwolisz, że resztę myśli zachowam dla siebie...
Dziękuję za wywiad.
Rozmawiała Michalina Gruszczyńska
Rafał Majewski: Otrzymałem zaproszenie z agencji na casting, przesłuchał mnie reżyser. Po tygodniu dostałem informację, że wygrałem casting, co było dla mnie wielkim zaskoczeniem, aczkolwiek bardzo miłym.
P.: Musical „Drogi życia”, X-Factor, rekord Guinnessa w przytulaniu, “Barwy Szczęścia”, w międzyczasie nagrywanie piosenek i klipów, ponadto studiujesz. Wszechstronnie uzdolniony czy nad wyraz ambitny?
Rafał: Staram się wykorzystywać w pełni swój potencjał. Uważam, że nie ma rzeczy niemożliwych. Podnoszenie sobie poprzeczki jest bardzo ważne, ponieważ dzięki temu mam motywację do osiągania postawionych sobie celów. To jest jak napęd, który pozwala mi żyć pełnią życia.
P.: Czy masz jakieś inne pasje, poza muzyką i aktorstwem?
Rafał: Pewnie! Kocham sport w każdej postaci. Regularny wysiłek fizyczny daje mi dużo pozytywnej energii. Uwielbiam poznawać świat, ludzi, odwiedzać nowe miejsca. Myślę, że jest ich mnóstwo, jednak priorytetami są te, które wymieniłaś.
P.: Tyle obowiązków, pasji. Jaki jest twój sprawdzony sposób na relaks?
Rafał: Lubię aktywnie wypoczywać. Wbrew pozorom, najwięcej energii daje mi intensywny trening i sporty sezonowe – piłka nożna i siatkówka latem, zimą – jazda na łyżwach. Kiedy już jestem maksymalnie wyczerpany, dobrze sprawdza się słuchanie muzyki i szukanie w niej inspiracji, a takżw czas spędzany z przyjaciółmi – nie ma nic bardziej odprężającego.
P.: Studia, kariera. Czy tak zapracowana osoba jak ty ma czas na randki?
Rafał: Okazuje się, że im więcej mamy zajęć, tym łatwiej jest się nam zorganizować. Przyznaję, że mam mniej czasu na wyjścia towarzyskie niż przeciętny student, ale nie narzekam (śmiech).
P.: Wygląd zewnętrzny to bardzo istotny element w życiu osoby medialnej. Zatem jak dbasz o siebie?
Rafał: Trzy razy w tygodniu zażywam kąpieli błotnych, nie zapominam również o maseczkach pielęgnacyjnych i regularnych konsultacjach ze sztabem stylistów (śmiech)… a tak naprawdę stawiam na dobrą kondycję ciała.
P.: Lubisz korzystać z zabiegów odnowy biologicznej?
Rafał: Zazwyczaj dopisuje mi świetne samopoczucie, co sprawia, że tego typu zabiegi nie są dla mnie konieczne, choć muszę przyznać, że kobieta wyposażona w takie umiejętności to skarb.
P.: A zdrowy tryb życia? Przywiązujesz do tego wagę czy nie?
Rafał: Zdecydowanie tak. Nadrzędną sprawą jest pozytywne nastawienie - radość z życia i nieschodzący z twarzy uśmiech. Staram się w miarę możliwości wysypiać i nie spieszyć, jeśli nie jest to konieczne. Kolejna istotna sprawa to ruch. Uwielbiam czynnie spędzać wolny czas – regularny wysiłek fizyczny jest obowiązkowy. Dzięki niemu mam świetny metabolizm i nie muszę martwić się o dietę. Staram się zdrowo odżywiać i unikać nocnego podjadania, choć przyznam, że nie zawsze mi się udaje (śmiech).

photo/facebook.com
P.: W serialu „Barwy szczęścia” grasz Marcina, instruktora fitness. Jak się przygotowywałeś do tej roli?
Rafał: Rola w „Barwach szczęścia” nie wymagała ode mnie wielu przygotowań. Uprawiam sport od zawsze, a pierwsze doświadczenia związane z aktorstwem miałem podczas studiów na Akademii Muzycznej w Gdańsku.
P.: Wykryto u Ciebie chorobę strun głosowych, tzw. „rowek głośni”. Nagrałeś singiel, klipy, czy to oznacza, że wygrałeś walkę z chorobą?
Rafał: Diagnoza okazała się błędną, jednak media, na moje nieszczęście, dość szybko podchwyciły informację, która niepotrzebnie urosła do nieproporcjonalnych rozmiarów. Aktualnie wszystko zmierza ku dobremu - wokalnie mam się coraz lepiej. Wciąż tworzę kolejne projekty, pracuję intensywnie nad własnym materiałem płytowym. W zeszłym roku ukazał się mój autorski singiel Inara Lyn, zaś w kwietniu premierę miało moje najnowsze nagranie – tym razem Diamonds Rihanny, do których przesłuchania serdecznie zapraszam.
P.: Jak radzisz sobie z rzeszą fanek? Czy miałeś jakieś zabawne sytuacje z nimi związane?
Rafał: Dostaję mnóstwo maili z aprobatą dla moich kolejnych działań artystycznych. Każda wiadomość od fanów jest dla mnie ogromną radością i motywuje mnie do dalszej pracy i nie poddawania się w chwilach, kiedy jest trudniej. To dla mnie ogromne wsparcie - cieszę się, że to co robię jest pozytywnie odbierane.
P.: Czy jesteś zadowolony z przebiegu swojej kariery? I jakie będą kolejne projekty, w które się zaangażujesz?
Rafał: Jestem bardzo zadowolony. Mam mnóstwo pomysłów, które rodzą się z dnia na dzień i każdy chciałbym zrealizować, choć niektóre z nich są szalone (śmiech). Podjąłem współpracę z gitarzystą brytyjskiego wokalisty Craiga Davida, z którym wspólnie pracujemy nad nowym singlem. Mam nadzieję, że uda mi się znaleźć sponsora dla mojego autorskiego materiału. Wydanie albumu wiąże się z ogromnymi nakładami finansowymi, dlatego wciąż szukam osoby, która pomogłaby mi w pokryciu kosztów produkcji albumu i tym samym spełnieniu moich marzeń. W kwestii aktorstwa, w przyszłości chciałbym zmierzyć się z rolą w filmie na dużym ekranie - mam nadzieję, że kiedyś będę miał taką możliwość.
P.: Czy lubisz podróżować? A jeśli tak, to jaki jest Twój ulubiony kierunek?
Rafał: Podróżować uwielbiam! Inspiruje mnie Zachód, jednak jestem otwarty na każdy zakątek świata. Marzę, aby kiedyś mieć tyle wolnego czasu, aby odwiedzić jak najwięcej miejsc na świecie, także tych egzotycznych.
P.: Moją słabością jest …
Rafał: Perfekcjonizm. To taka cecha, która czasem nie pozwala mi spać spokojnie. Myślę, czy mógłbym zrobić coś lepiej, czy dałem z siebie 100%. Z drugiej strony, dzięki niej staram się robić wszystko najlepiej, jak potrafię, więc jestem spokojny, że pracuję efektywnie w zakresie własnych możliwości.
P.: Część ciała, która najbardziej podoba mi się u kobiet to…
Rafał: Myślę, że kobieta jest źródłem szczęścia dla każdego faceta. Uwielbiam dziewczyny, które dbają o siebie – dbają o dobrą kondycję fizyczną czy zgrabną figurę. Kocham w nich wszystko - oczy, uśmiech, włosy... Pozwolisz, że resztę myśli zachowam dla siebie...
Dziękuję za wywiad.
Rozmawiała Michalina Gruszczyńska
Ilość wyświetleń: 8588
Polecane hotele
Powiązane artykuły