Zdrowie
20 wrzesień 2012
Z każdej strony jesteśmy bombardowani informacjami o nowych, zdrowych dietach. Codziennie słyszymy też o szkodliwych dodatkach jakie znajdują się w żywności. Co zrobić, żeby nie oszaleć w natłoku żywieniowych porad i nie popaść w ortoreksję - obsesję zdrowego żywienia?
Zdrowy styl życia jest modny od lat, ruch, odpowiednia dieta, brak nałogów, do tego ideału dąży wiele osób. Jednak moda na zdrowie może stać się z czasem, niebezpieczną obsesją. Do grupy zaburzeń odżywiania, takich jak bulimia i anoreksja, dołączyła w 1997 roku ortoreksja, czyli uzależnienie od zdrowej diety.

Skąd się bierze ortoreksja?
Nazwa zaburzenia pochodzi od greckich słów orto – prawidłowy i oreksis – apetyt. Choroba polega na bardzo restrykcyjnym przestrzeganiu diety, w której szczególną wagę przykłada się do jakości i składu potraw.

Na ortoreksję często zapadają osoby, które w dzieciństwie cierpiały na alergie pokarmowe, przez co z ich diety eliminowane były niektóre produkty. Tak rozpoczęła się choroba u dr Steve'a Bartmana, który jako pierwszy opisał to zaburzenie w książce „W szponach zdrowej żywności”.

Dr Bartman od dziecka był alergikiem, przez co wiedział, że wiele produktów żywnościowych i dodatków może mu szkodzić. Kupował tylko produkty ekologiczne i zwracał uwagę na to co je, w związku z tym z jego diety znikało coraz więcej produktów. Po pewnym czasie całe jego życie skoncentrowało się wokół przygotowywania idealnie zdrowych posiłków. Ten stan uniemożliwił mu nawet normalne funkcjonowanie w społeczeństwie, jego dbałość o dietę uniemożliwiała mu zjedzenie posiłku poza domem. Paradoksalnie okazało się też, że jego „zdrowa” dieta doprowadza organizm do ruiny, wyeliminowane z diety „niezdrowe” produkty, okazały się być niezbędne do prawidłowego funkcjonowania. I to właśnie na podstawie własnego przypadku, Steve Bartman zdefiniował zaburzenie odżywiania, które nazwał ortorexia nervosa.

Objawy ortoreksji
Początki ortoreksji są bardzo niewinne, z reguły jest to postanowienie o zmianie diety na zdrowszą, ograniczenie jedzenia fast foodów, słodyczy i tłustego jedzenia. Do początkowych ograniczeń zaczynają dochodzić nowe, eliminacja produktów mlecznych, eliminacja pieczywa, albo całkowita rezygnacja z cukru i mięsa.

Oprócz eliminowania z diety coraz to nowych składników, chory zaczyna się koncentrować na jak najwyższej jakości spożywanych produktów. Muszą to być produkty ekologiczne, bez sztucznych dodatków ani zanieczyszczeń. Często jedynym wyjściem jest rozpoczęcie własnej hodowli lub uprawy, tylko w takim wypadku ortorektyk ma 100% pewność, że produkt spełnia jego wysokie wymagania.

Ważnym aspektem staje się proces przygotowania posiłków. Najczęściej po rezygnacji z tłuszczu pozostaje tylko gotowanie i gotowanie na parze, oczywiście z użyciem wody mineralnej. U chorego na ortoreksję, proces tworzenia dziennego menu i przygotowania posiłków jest tak czasochłonny, że brakuje mu czasu na inne czynności.

Taki zestaw zachowań obsesyjnych uniemożliwia normalne funkcjonowanie wśród ludzi. Osoba cierpiąca na ortoreksję nie jest w stanie zjeść posiłku, który nie spełnia jej wymagań. Ci, którzy starają się prowadzić życie towarzyskie, nawet w restauracjach potrafią zjeść przygotowane wcześniej, przez siebie potrawy.

Jednak najniebezpieczniejszą konsekwencją ortoreksji, są zaburzenia funkcjonowania organizmu. Wyeliminowanie z diety cukru, soli, mięsa, produktów mlecznych i tłuszczy może powodować, anemię, odwapnienie, awitaminozę lub zaburzenia elektrolitów. Są to poważne niedobory, które w ekstremalnej sytuacji mogą prowadzić nawet do śmierci.

Najważniejszy jest umiar
W czasach, gdy z każdej strony słyszymy o szkodliwych składnikach żywności, każdego dnia pojawia się nowa dieta, a gwiazdy chwalą się, że nigdzie nie ruszają się bez swojego prywatnego dietetyka i kucharza, trudno zachować umiar.

Kluczem do zdrowia jest rozsądek, każdą zmianę diety trzeba przemyśleć, a najlepiej skonsultować z lekarzem lub dietetykiem. Należy odżywiać się zdrowo, jednak przesada jest nie wskazana, dieta nie musi być restrykcyjna, żeby była zdrowa.

Michalina Gruszka
Ilość wyświetleń: 5152

Powiązane artykuły


Google+ Obserwuj w Google+