Na początku warto wspomnieć, czym w ogóle jest ta substancja. Błonnik pokarmowy to celuloza występująca w produktach roślinnych. Co prawda nasz organizm nie jest w stanie go trawić, jednak właśnie dlatego błonnik wpływa na przyśpieszenie procesu przemiany materii. Dlatego więc, przy problemach z nadwagą bądź kłopotach z trawieniem, warto od razu zastanowić się nad tym, co jemy i czy jest w tych produktach odpowiednia ilość błonnika.

Błonnik występuje w dwóch odmianach - jako rozpuszczalny i nierozpuszczalny. Błonnik rozpuszczalny znajduje się głównie w owocach, warzywach i otrębach owsianych. Obniża on poziom cholesterolu we krwi i reguluje wchłanianie glukozy. Błonnik nierozpuszczalny występuje w produktach pełnoziarnistych, grochu, fasoli i warzywach liściastych. Wspomaga trawienie i oczyszcza organizm z niestrawionych resztek.
 

fot. bemodels.pl

Do sprawnego funkcjonowania nasz organizm potrzebuje 20-40 g błonnika dziennie. Nie jest to ogromna ilość, jednak właśnie tu pojawia się problem. W większości diet króluje jednak mięso, sery, czy jaja, które są całkowicie pozbawione tak ważnej dla nas substancji. Znikome ilości znajdują się też w węglowodanach takich jak białe pieczywo, ciasta, czy słodycze. Okazuje się, że jedząc tego typu potrawy w ciągu dnia, wciąż zapominamy o spożywaniu owoców i warzyw co skutkuje niedoborem błonnika. Dlatego warto wzbogacić swoją codzienną dietę w świeże owoce i w ciągu dnia zjeść chociażby jabłko, czy muesli. Biały ryż powinno się zamienić na brązowy, a makaron na kaszę. Nieznaczne modyfikacje nawyków żywieniowych mogą zdziałać cuda i znacznie poprawić nasz stan zdrowia.

Błonnik usprawnia pracę przewodu pokarmowego, pozwala także utrzymać właściwą masę ciała. Należy jednak pamiętać, że powinno się go zwiększać stopniowo i pić duże ilości wody. Zbyt duża jego dawka może powodować problemy z żołądkiem.

Paulina Lipska