Zaletą dyni jest to, że w chłodnych warunkach można ją przechowywać bardzo długo (nawet do kilku miesięcy). Najlepiej smakuje w październiku i w listopadzie, a więc właśnie nadszedł czas aby delektować się smakiem tego warzywa. Warto zajadać się nią przez cały okres jesienno-zimowy, ze względu na wyjątkowe wartości odżywcze, oraz niewielką kaloryczność (w 100 g znajduje się zaledwie 21 kcal). Zawiera duże ilości pektyn, wpływa pozytywnie na działanie przewodu pokarmowego, odkwasza i wzmacnia organizm.

Zastosowanie

Istnieje wiele gatunków dyni, które z powodzeniem można uprawiać w naszym klimacie. Każdy gatunek smakuje inaczej i można stosować go do innych potraw. W Polsce najpopularniejsze są dwie odmiany: dynia olbrzymia i dynia zwyczajna. Te pospolite gatunki dyni mają dość intensywną barwę miąższu i słodki smak, dlatego świetnie nadają się do domowych przetworów – dżemów, marmolad, przecierów czy chutnejów. W spiżarni nie powinno też zabraknąć słoiczka z dynią marynowaną w occie z dodatkiem pachnących goździków.
 

Dynia olbrzymia
fot. ugbrody.blip.pl

Dynia piżmowa wyróżnia się lekko orzechowym smakiem. Jest niewielkich rozmiarów, ma nieco wydłużony kształt (przypominający gruszkę), jasnopomarańczowy kolor i gładką skórkę. Świetnie smakuje w wytrawnych daniach – pieczona, duszona czy gotowana. Można z niej zrobić bardzo efektowną i prostą zupę indyjską z dodatkiem mleczka kokosowego. Bardzo młode owocniki smakują prawie jak awokado – można dodawać je do sałatek.
 

Dynia piżmowa
fot. ogrod-polanki.blogspot.com

Ciekawym gatunkiem dyni, ale zupełnie niepopularnym, jest dynia makaronowa. Jej miąższ podczas gotowania lub pieczenia rozwarstwia się i przypomina spaghetti. W smaku jest podobna do cukinii. Częściej na bazarach, w sklepach z ekologiczną żywnością czy w hipermarketach spotkać można dynię hokkaido. Jest niewielka, a jej miąższ jest intensywnie pomarańczowy. Pięknie będzie wyglądała zupa albo pumpkin pie z tego gatunku dyni.
 

Dynia makaronowa
fot. hedoniacake.blox.pl

Witaminowy zawrót głowy

Dynia to prawdziwa bomba witaminowa. Zawiera m.in. duże ilości cennych antyutleniaczy takich jak witamina A czy E. Witamina A jest ważna dla wzrostu i produkcji niektórych hormonów, dla systemu immunologicznego, prawidłowego wzroku, skóry i błon śluzowych. Prowitaminą witaminy A jest beta-karoten – jeden z najbardziej znanych karotenoidów – odpowiadający za piękny kolor i wygląd skóry. Witamina E natomiast wzmacnia naczynia krwionośne, poprawia krążenie krwi i działa przeciwzakrzepowo.

Luteina to inny karotenoid występujący w dyni – jest wrażliwa na wysoką temperaturę, więc dużo większe jej ilości zawiera dynia surowa niż gotowana. Aby dostarczyć sobie dużo luteiny, podawaj ją w formie surówki, podobnie jak marchewkę. Luteina znana jest ze swoich szczególnych właściwości dla oczu – chroni je przed działaniem silnego światła i zmniejsza ryzyko zwyrodnienia plamki żółtej oka.

Dynia zawiera też dużo potasu. Pierwiastek ten reguluje ciśnienie osmotyczne w komórkach, zaprowadza równowagę kwasowo-zasadową w układzie pokarmowym i usprawnia pracę mięśni. Potas odgrywa również ważną rolę w funkcjonowaniu nerek oraz pracy enzymów. Potas rozpuszcza się w wodzie, jeśli więc wylewamy wywar, w którym gotowały się warzywa, tracimy większość tego cennego pierwiastka. Zupa krem z dyni będzie bogata w potas.

Pestki dyni zawierają cenne i bardzo zdrowe oleje. Są źródłem nienasyconych kwasów tłuszczowych i witamin z grupy B oraz witaminy C. Zawierają też sporo cynku i żelaza. Co więcej, pestki dyni polecane są mężczyznom, ponieważ korzystnie wpływają na pracę gruczołu prostaty, a także wspomagają jego leczenie. Jeżeli leży ci na sercu zdrowie twojego mężczyzny karm go tymi cennymi i smacznymi nasionami.


Monika Prucnel
autorka bloga VEGE-KIKA